Długowieczni, czyli matuzalemowie ekranu, cz. 6


Najwyższa pora przejść wreszcie także do naszych rodzimych „dokonań” na polu długowieczności. Jedyną Polką, która kiedykolwiek stała się prawdziwą gwiazdą Hollywoodu, była Pola Negri [1897–1987], jeden z największych wampów kina niemego, konkurująca z samą Glorią Swanson; u jej stóp padali mężczyźni ze wszystkich sfer – tak na ekranie, jak i w prawdziwym, powikłanym i burzliwym życiu. Karierę zakończyła pod koniec lat 30. (tę hollywoodzką, ze względu na wprowadzenie dźwięku, jeszcze wcześniej), pojawiając się później tylko w dwóch filmach. Jej data urodzenia do dziś nie jest pewna, dlatego przyjmuje się, że zmarła w wieku 90 lat (być może nawet 93).
W zaledwie kilku filmach wystąpiła Nina Andrycz [1912–2014], jej wybitną domeną był bowiem teatr, na deskach którego wcielała się zazwyczaj w role królowych i arystokratek, natomiast w powszechnej świadomości zapisała się jako żona premiera Józefa Cyrankiewicza. Dożyła 101 lat.
Grubo po przekroczeniu osiemdziesiątki u szczytu popularności znalazła się Krystyna Feldman [1916–2007], przede wszystkim za sprawą udziału w sitcomie „Świat według Kiepskich” oraz głównej roli (mężczyzny!) w filmie „Mój Nikifor”. Zmarła w wieku 90 lat (choć za jej życia przyjmowało się, że była cztery lata młodsza).
Również w sędziwym wieku uznanie widzów i krytyków zdobyła Danuta Szaflarska [1915–2017]. Debiutowała uroczym występem w pierwszym powojennym polskim filmie, „Zakazanych piosenkach”, natomiast powszechny aplauz wzbudziła jako 92-latka rolą w dramacie „Pora umierać”. Ostatecznie przeżyła aż 102 lata.
W „Zakazanych piosenkach” debiutowała także Alina Janowska [1923–2017], a jej późniejszy dorobek to mnóstwo pamiętnych ról w uznanych i popularnych tytułach, jak choćby w serialach, np. ciocia Ula, królowa autostopu w „Podróży za jeden uśmiech” czy baronowa Krzeszowska w „Lalce”. Zmarła jako 94-latka.
Z kolei prawdziwym skarbem polskiego aktorstwa ekranowego i scenicznego była, zawsze żywotna i ani myśląca o przejściu na emeryturę, Irena Kwiatkowska [1912–2011], nasza kobieta wiecznie pracująca, choć w podeszłym wieku już właściwie tylko w teatrze. Odeszła, mając 98 lat.
Niewiele mniej, bo 95 lat, przeżyła Wiesława Mazurkiewicz [1926–2021], znana np. z roli królowej Nikotris z „Faraona” Jerzego Kawalerowicza czy… profesor Minerwy McGonagall z dubbingu do serii „Harry Potter”. Przez imponujące 67 lat była żoną również długowiecznego Gustawa Lutkiewicza (do jego śmierci).
93 lata skończyła Anna Milewska, aktorka niezwykle dystyngowana, znana z ról matron, jak choćby w serialach „Panna z mokrą głową” i „Szaleństwa panny Ewy”, z kolei jej najważniejsze role to siostra w „Żywocie Mateusza” i Olga w „Requiem”.
Ewa Krasnodębska natomiast ma obecnie 98 lat, a znamy ją zapewne z roli Niny Kunickiej w „Nikodemie Dyzmie” (wersji z Adolfem Dymszą z 1956 r.) czy udziału w trzy lata późniejszej „Awanturze o Basię”; to właśnie w tej i następnej dekadzie aktorka występowała najczęściej, lecz jej filmografia liczy w sumie bardzo niewiele filmów.
93 lata przeżyła Mieczysława Ćwiklińska [1879–1972], wielka aktorka teatru i kina przedwojennego, która w filmie zadebiutowała dopiero w wieku 54 lat, a jej specjalnością były role komediowe, czasem wręcz karykaturalne; w jej filmografii aż roi się od klasyków polskiej komedii, wystarczy wspomnieć choćby: „Czy Lucyna to dziewczyna?”, „Antek policmajster”, „Pani minister tańczy”.
Również 93 lata żyła Barbara Krafftówna [1928–2022], niezapomniana Honorata, ukochana Gustlika z naszego serialu wszech czasów, „Czterej pancerni i pies”, znana także z wybitnego występu dramatycznego w „Jak być kochaną”. W filmach już raczej od dawna nie występowała, ale zupełnie niedawno użyczyła głosu jednej z postaci w filmie animowanym „Zabij to i wyjedź z tego miasta”.

Wspomniany Gustlik, czyli Franciszek Pieczka [1928–2022], zmarł jako 94-latek. Chyba żadne słowa nie są w stanie oddać kultowości tej roli oraz tego serialu, pamiętajmy jednak, że Pieczka był bezapelacyjnie jednym z naszych najwybitniejszych i najulubieńszych aktorów, od lat niezmiennie zachwycającym swą ekranową, majestatyczną osobowością wyrażaną m.in. głębokim, spiżowym głosem.
Jego kompanem z załogi czołgu „Rudy 102” – oraz wielu innych filmów, żeby przywołać choćby „Szablę od komendanta” Jana Jakuba Kolskiego – był Wiesław Gołas [1930–2021], nie tylko aktor, ale również artysta kabaretowy oraz wykonawca piosenki aktorskiej, a także właściciel chyba najsłynniejszej u nas w tej branży szczeliny w górnych zębach (polski Ernest Borgnine?). Żył 90 lat.
Tyle samo lat przeżył kolejny załogant (no, od czasu do czasu) „Rudego” i także członek ekipy weteranów wspomnianego filmu Kolskiego, Witold Pyrkosz [1926–2017], niesamowicie popularna osobistość za sprawą legendarnych już ról w serialach takich, jak „Janosik”, „Alternatywy 4” czy w telenoweli „M jak miłość” oraz np. roli Duńczyka w „Vabankach” Juliusza Machulskiego.
W „czterech pancernych” bardzo istotną rolę miał też Janusz Kłosiński [1920–2017], zasłużony aktor, znany choćby z seriali „Czterdziestolatek” czy „Janosik”. Cieniem na jego reputacji położyło się jego publiczne poparcie wprowadzenia stanu wojennego, za co spotkał go bojkot publiczności. Od końca lat 80. praktycznie nie występował już w filmach, a odszedł zaledwie 11 dni przed swymi 97. urodzinami.
Jeszcze jednym aktorem z „pancernych” był Wiesław Michnikowski [1922–2017], podobnie jak jego imiennik Gołas także wykonawca piosenki aktorskiej i artysta kabaretowy (obaj występowali m.in. w kabarecie „Dudek”). Pamiętamy go z pewnością z komediowych ról Jej Ekscelencji w „Seksmisji” czy doktora Paj-Chi-Wo w „Akademii pana Kleksa”. Przeżył 95 lat.
W tym serialu rólkę miał także Roman Kłosowski [1929–2018], jednak dopiero kilka lat później natrafił on na swoją serialową rolę życia, którą w „Czterdziestolatku” był technik budowlany Maliniak; niezależnie od tego Kłosowski był kompetentnym aktorem z ewidentnie komediowym zacięciem, a jego dorobek na samym tylko dużym ekranie był zaiste imponujący. Zmarł w wieku 89 lat.
Z innego kultowego serialu z tamtych czasów, „Stawki większej niż życie”, a konkretnie z roli esesmana Brunnera powszechnie znany (i kochany… jak to z draniami bywa) był Emil Karewicz [1923–2020]; aktor grał dużo, lecz nie otrzymywał zbyt wiele ciekawych ról (często były to epizody), za to w teatrze miał na koncie występy w sztukach na podstawie największych: Szekspira, Wyspiańskiego, Gogola, Czechowa, Fredry, Mrożka, Moliera… Zmarł w wieku 97 lat.
92 lata żył Tadeusz Pluciński [1926–2019], uznawany za naczelnego amanta PRL-u ze względu na typy postaci, które odtwarzał, głównie eleganckich mężczyzn w rolach komediowych (najczęściej na drugim planie) oraz z powodu życia prywatnego, w którym postrzegany był jako uwodziciel. Raczej nie ma na koncie jakiejś życiowej, powszechnie rozpoznawalnej roli.
Jak już wspomniano, Gustaw Lutkiewicz [1924–2017] był aż przez 67 lat mężem Wiesławy Mazurkiewicz; specjalizował się w rolach drugiego planu, wcielając się często w postacie nieprzystępnych jegomościów, wraz z wiekiem coraz bardziej zażywnych, lecz odpowiadało mu także kino kostiumowe (pamiętny wachmistrz Luśnia z „Pana Wołodyjowskiego”). Przeżył 92 lata.
I na koniec 96-letni w chwili śmierci Zdzisław Tobiasz [1926–2022], aktor głównie teatralny, dysponujący zaiste szekspirowskim głosem (często brał udział w dubbingu), nie mówiąc już o aparycji brytyjskiego wojskowego starej daty, co zostało idealnie wykorzystane w jego chyba najbardziej znanej roli, majora Wołczyka w serialu „07 zgłoś się”.

Zestawienie polskich długowiecznych wypada zamknąć choćby niewielką notatką na temat reżyserów, a zatem odnotujmy, że 90 lat żył Andrzej Wajda, nasz twórca oscarowy, którego ostatni film, „Powidoki”, miał premierę jeszcze w roku jego śmierci, czyli 2016. W roku 2021, jako 91-latek, odszedł Sylwester Chęciński, autor m.in. przekultowej komedii „Sami swoi”, 94 lata ma z kolei Jerzy Antczak, którego „Noce i dnie” były swego czasu nominowane do Oscara. Do tej samej nagrody nominowany był także „Potop”, którego twórcą jest 92-letni obecnie Jerzy Hoffman, a 92 lata przeżył Janusz Majewski, znany z takich dzieł, jak „Zaklęte rewiry” czy „C.K. dezerterzy”, Kazimierz Kutz natomiast, reżyser m.in. sześciu filmów o Górnym Ślasku, zmarł w 2018 r. w wieku 89 lat. W 2005 r. opuściła świat 94-letnia Maria Kaniewska, reżyserka popularnych filmów dla młodzieży, takich jak „Szatan z siódmej klasy” czy „Panienka z okienka”. Przeżywszy 93 lata, odszedł także Jerzy Matuszkiewicz, kompozytor niezapomnianych motywów muzycznych do wielu filmów i seriali ze „Stawką większą niż życie” i „Janosikiem” na czele; niedługo przed śmiercią w 2021 r. odebrał „Orły” – Polską Nagrodę Filmową za osiągnięcia życia. Z kolei osobną kategorię samą w sobie stanowi bez wątpienia Roman Polański, gigant światowej reżyserii, mimo 90 lat wciąż czynny zawodowo.

I tak to właśnie jest… Atencja, jaką wzbudza podeszły wiek, sprawia, że występom wiekowych aktorów przyglądamy się z ciekawością i sympatią, na jakie zasłużyli sobie przez wiele dekad obecności na dużym i małym ekranie. Oglądaliście film „Holiday” z 2006 roku? Jest tam taki sympatyczny, wzruszający wątek bardzo starego, wziętego niegdyś hollywoodzkiego scenarzysty, od lat żyjącego w odosobnieniu i niemal w całkowitym zapomnieniu. Z otchłani niepamięci i samotności wydobywa go młoda sąsiadka, która przekonuje go, że jego życie jeszcze się nie skończyło. Sędziwy filmowiec doczekuje się nobilitacji i wielkiej fety na swoją cześć, idąc po czerwonym dywanie, wśród oklaskujących go tłumów – prawdziwie chwytający za serce motyw, znakomity w tej roli Eli Wallach…

Cóż, najwyższa pora zakończyć już tę wyliczankę. Czy nie pominąłem kogoś? Czy wyczerpałem temat? Ależ skąd! Od stu lat, od kiedy masową wyobraźnią zawładnęły osobowości ekranu i wykształcił się system gwiazdorski, przez kilometry taśmy filmowej przewinęły się setki tysięcy twarzy, z których kilkaset – a lista ta nigdy nie jest stała – z pewnością zasługuje na miano mniejszych lub większych gwiazd filmu. Przez encyklopedystów ujmowane są one w najróżniejsze zestawienia, leksykony, biografie – z niektórych z nich sam korzystałem podczas pisania niniejszego artykułu. Ograniczona pojemność strony (mam tu na myśli pierwotny artykuł sprzed czternastu lat) i obawa o cierpliwość czytelników kazała mi zawęzić listę nazwisk jedynie do tych najbardziej znanych, zasłużonych, rozpoznawalnych, nie wszystkim też mogłem poświęcić tyle samo uwagi, mając jednakże nadzieję, że ten pobieżny „przegląd kadr” weteranów ekranu okaże się ciekawym zestawieniem.

W chwili gdy czytacie te słowa, ten artykuł może być już nieaktualny. Wciąż zmieniają się daty, w świecie filmu następują nowe wydarzenia, a długowieczni – oni niestety także odchodzą… Odchodzą, ale na ich miejsce przybywają przecież nowi. Są wśród nas, mają po dwadzieścia, czterdzieści, sześćdziesiąt lat, zdobywają nagrody, tworzą kolejne niezapomniane kreacje; oglądamy ich na ekranie, podziwiamy ich, dyskutujemy o nich. Jedyny kłopot w tym, że… jeszcze nie wiemy, którzy to są. Może taki Harrison Ford – czy nie chcielibyście, żeby występował w filmach jeszcze przez dwadzieścia lat? Najlepiej w roli Indiany Jonesa… Albo Meryl Streep? Samuel L. Jackson? Nicolas Cage? Adam Sandler?… Pożyjemy, zobaczymy.

No a co z Jimmym Deanem? Jest chyba coś perwersyjnego w zastanawianiu się, jak potoczyłaby się jego – czy kogokolwiek innego – dalsza kariera, gdyby… nie umarł. Nie nasza rzecz decydować, jak by sobie w życiu dalej poradził, skoro odszedł szybko, jak na wybrańca bogów przystało, ale cóż. Jeśli ktoś się uprze, to jest na to rada. Wyobraźmy sobie, że dziwnym zrządzeniem losu wsiadamy do DeLoreana doktora Emmetta Browna i, wyrzuciwszy z pojazdu Marty’ego McFlya, wyruszamy w przeszłość. Korygujemy datę 5 listopada 1955 – w ten dzień miał przenieść się Marty – i ustawiamy nieco wcześniejszą: 30 września. Po dotarciu na miejsce, czy też raczej we właściwy czas, odnajdujemy porsche spydera, którym Jimmy ma zamiar jechać po raz ostatni, przebijamy w nim opony, po czym wracamy w nasze czasy. Zaglądamy do internetu, na stronę IMDb, a tam: James Dean żyje i cieszy się dobrym zdrowiem. Na ekrany kin właśnie wchodzi piętnasta część „Star Treka”, w której gra Praojca Ludów, Wielkiego Imperatora planet układu QV-725…


Suplement


104

Marsha Hunt [1917–2022]


95

Patricia Routledge [ur. 1929]


94

Fernanda Montenegro [ur. 1929], June Squibb [ur. 1929], Sonja Ziemann [1926–2020]


93

Claire Bloom [ur. 1931], Stanisław Brudny [ur. 1930], Ruth Hussey [1911–2005], Liz Sheridan [1929–2022], Lois Smith [ur. 1930]


92

Harriet Andersson [ur. 1932], Julie Adams [1926–2019], Lola Albright [1924–2017], Alfonso Arau [ur. 1932], Imogene Coca [1908–2001], Lil Dagover [1887–1980], Maurice Denham [1909–2002], Lena Horne [1917–2010], Van Johnson [1916–2008], Elaine May [ur. 1932], Virginia McKenna [ur. 1931], Don Murray [ur. 1929], Barry Newman [1930–2023], Ann Sothern [1909–2001], Jerry Stiller [1927–2020], James Tolkan [ur. 1931], Stuart Whitman [1928–2020]


91

Michael Ansara [1922–2013], Edward Asner [1929–2021], Gene Autry [1907–1998], Orson Bean [1928–2020], Theodore Bikel [1924–2015], Beulah Bondi [1889–1981], Michael Caine [ur. 1933], Petula Clark [ur. 1932], Donald Crisp [1882–1974], Jacques Dufilho [1914–2005], Irene Dunne [1898–1990], Deanna Durbin [1921–2013], Geraldine Fitzgerald [1913–2005], Thora Hird [1911–2003], Stanley Holloway [1890–1982], Phyllida Law [ur. 1932], Jerry Lewis [1926–2017], Ron Moody [1924–2015], Kim Novak [ur. 1933], Eleanor Parker [1922–2013], Marisa Pavan [ur. 1932], William Powell [1892–1984], Esther Williams [1921–2013], Joseph Wiseman [1918–2009], Robert Young [1907–1998]


90

Françoise Arnoul [1931–2021], Jean Arthur [1900–1991], Jean-Pierre Aumont [1911–2001], Donatas Banionis [1924–2014], Carol Burnett [ur. 1933], Richard Chamberlain [ur. 1934], Joan Collins [ur. 1933], Mildred Dunnock [1901–1991], Douglas Fairbanks Jr. [1909–2000], Mitzi Gaynor [ur. 1931], Ignacy Gogolewski [1931–2022], Brigitte Helm [1906–1996], Wendy Hiller [1912–2003], Shirley Jones [ur. 1934], Jack Klugman [1922–2012], Zofia Kucówna [1933–2024], Shirley MacLaine [ur. 1934], David McCallum [1933–2023], Rentaro Mikuni [1923–2013], Sandra Milo [1933–2024], Julie Newmar [ur. 1933], Asta Nielsen [1881–1972], Siân Phillips [ur. 1933], Don Rickles [1926–2017], Ryszard Ronczewski [1930–2020], James Sikking [ur. 1934], Tom Skerritt [ur. 1933], So Yamamura [1910–2000]


89

Alan Arkin [1934–2023], Eileen Atkins [ur. 1934], Brigitte Bardot [ur. 1934], Anita Björk [1923–2012], Robert Blake [1933–2023], George Chakiris [ur. 1934], Danièle Delorme [1926–2015], Judi Dench [ur. 1934], Vernon Dobtcheff [ur. 1934], Olympia Dukakis [1931–2021], Charles Durning [1923–2012], Frank Finlay [1926–2016], Claude Gensac [1927–2016], Hermione Gingold [1897–1987], Julian Glover [ur. 1935], Robert Guillaume [1927–2017], Buck Henry [1930–2020], Rose Hill [1914–2003], Judd Hirsch [ur. 1935], Gunnel Lindblom [1931–2021], Sophia Loren [ur. 1934], Burgess Meredith [1907–1997], Jeanne Moreau [1928–2017], Mildred Natwick [1905–1994], Ghita Nørby [ur. 1935], Jerzy Nowak [1923–2013], Kazimierz Opaliński [1890–1979], Randolph Scott [1898–1987], Maggie Smith [ur. 1934], Josef Sommer [ur. 1934], James Stewart [1908–1997], Elaine Stritch [1925–2014], Eric Sykes [1923–2012], Sylvia Syms [1934–2023], Russ Tamblyn [ur. 1934], Melvin Van Peebles [1932–2021]



Źródła


www.imdb.com
pl.wikipedia.org
en.wikipedia.org

Gwiazdy światowego kina. Leksykon – J. Słodowski, A. Roman, wyd. Editions Spotkania, 1993
Leksykon gwiazd kina amerykańskiego – H. Hoffmann, B. Hoffmann-Napieralska, K. Hoffmann, wyd. APF, 2006
Encyklopedia kina – red. T. Lubelski, wyd. Biały Kruk, 2003
Encyklopedia gwiazd filmu – T.G. Aylesworth, J.S. Bowman, wyd. Art Books, 1991

* * * * *


 Jak już wspomniałem, tekst „Długowieczni, czyli matuzalemowie ekranu” napisałem 15 lat temu (właśnie w lutym) dla nieistniejącego już serwisu filmowego „Ofilmie” (wyglądało to wówczas tak, do tego wstępniak). Tym razem przedstawiłem jego nową wersję, poprawioną, uzupełnioną i rozszerzoną (i to znacznie), powstałą wyłącznie dla mojej własnej przyjemności i satysfakcji.
 Nie miałem ambicji, by w artykule zamieścić wszystkie nazwiska spełniające kryteria będące podstawą jego powstania. Jak to zwykle w takich wypadkach bywa, musiałem dokonać wyboru (pewnym zadośćuczynieniem takiego stanu rzeczy jest suplement). Zdaję sobie również sprawę, że w miarę lektury czytelnik może odnieść wrażenie, iż tekst jest jak pandemia – końca nie widać… Ale cóż, jak już zaznaczyłem, jest on w zasadzie hobbystyczny, tylko dla mnie. Zapewne mógłby być nawet jeszcze obszerniejszy, gdybym zapuścił się na poszukiwania długowiecznych w rejony serialowe lub kinematografii japońskiej czy rosyjskiej.
  Rzecz jasna, wiele danych z biegiem czasu w naturalny sposób będzie się dezaktualizować, lecz w miarę możliwości postaram się na bieżąco je poprawiać i dostosowywać do całości, nawet jeśli nie będzie to współgrało z datą zamieszczenia artykułu na niniejszej stronie. Nie przewiduję jednak dokładania kolejnych nazwisk do zasadniczej części zestawienia, tylko najwyżej do suplementu.


4 lutego 2022 _______________

Tekst dedykuję mojej przekochanej kuzynce Anicie


<-- wstecz